wtorek, 31 marca 2015

Mazurek lukrowy wg Ćwierczakiewiczowej z 1879 roku

Lucyna Ćwierczakiewiczowa (1826-26 II 1901) była popularną postacią dziewiętnastowiecznej Warszawy, bohaterką licznych opowiadań i anegdot. Dzięki niespotykanym w warunkach polskich nakładom, Ćwierczakiewiczowa należała do najpoczytniejszych autorów. Jej pozycje kucharskie są imponujące, ogromne zbiory jakże na tamte czasy ciekawych przepisów i porad. Ja zdecydowałam się na ten mazurek, bo jest w miarę prosty i mniej pracochłonny od pozostałych. Przepis jest w oryginale, a w nawiasach są moje uwagi. Przepis pochodzi z książki "Baby, placki i mazurki praktyczne przepisy pieczenia chleba, bułek, placków, mazurków, tortów, ciastek, pierników itp.". Mazurek bardzo delikatny, słodki i kruchy.





Składniki:
400 g mąki
200 g masła
100 g cukru
1 surowe żółtko
400 g migdałów (całych i w łupinach)
3 surowe białka
400 g cukru pudru
1/2 cytryny (sok)

Wykonanie:
1. Zrobić kruche ciasto z funta mąki (400 g) i pół funta masła (200 g), ćwierć funta cukru (100 g) i jednego żółtka wgnieść, dobrze rozwałkować, o ile się da, palcami rozciągnąć na blasze, podsypać mąką i upiec w gorącym piekarniku. (Piekłam w 180 st. C przez 20 minut.)

2. Gdy ciasto upieczone, oparzyć, obrać i pokrajać w paski funt migdałów (400 g), wrzucić je w utarty z trzech białek i funta (400 g) bardzo miałkiego cukru lukier, wcisnąwszy weń pół cytryny. Lukier trze się bardzo długo. (Migdały, by dały się łatwo obierać sparzyłam wrzątkiem i zostawiłam na 20 minut, posiekałam je potem nożem, na kawałki a nie paski. A lukier ucierałam 10 minut robotem kuchennym).

3. Położyć grubą warstwę tej masy na ciasto i wstawić na pół godziny w wolny piec. (Wstawiłam ciasto najpierw do pieca rozgrzanego do 100 st. C i piekłam pół godziny, potem zwiększyłam temp. do 150 st. C i piekłam następne pół godziny).

*Autorka używała angielskich miar, tak więc 1 funt=0,4 kg, a z innych miar: 1 garniec=4 litry; 1 kwarta=1 litr; 1 kwaterka=0,25 litra; 1 łut=13 g

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na blogu!